Ofensywa na rynku tenderów

‹ Poprzedni news

SL120Asymetric Sanlorenzo znowu w górę

Następny news ›

Flagowiec Dynamiq wypływa na morze

Dodane dnia 15 Grudzień 2020 r.

Kolejna stocznia chce „wbić się” na rynek szybkich łodzi transportowych i rekreacyjnych, które najczęściej funkcjonują w cieniu super jachtów i mega jachtów. Dominator Yachts prezentuje projekt swojego najnowszego dziecka. Trzeba przyznać, że Austriacy zabijają ćwieka konkurencji, jest na co popatrzeć.

Stocznia Dominator Yachts ma ugruntowaną pozycję w segmencie luksusowych super jachtów, więc można by powiedzieć, że to nic dziwnego, że swoim klientom chce dostarczać tendery, których dizajn będzie odpowiadał klimatowi produkowanych dotychczas jednostek. Wszak lepiej sprzedać swoje niż pomagać klientowi kupować u konkurencji. Już nazwa planowanej jednostki sugeruje taką właśnie politykę: „Mini-Ilumen”. A Ilumen to linia super jachtów, które z dumą stocznia prezentuje co roku przy głównej kei podczas targów Cannes. Linia modelowa Ilumen ma rozpiętość od 24 do 36 m i liczy sobie 4 modele. Jak w każdym ruchu marketingowym jest i drugie dno. Tendery to bardzo atrakcyjny rynek, spory kawałek ciasta, przy którym nie kręci się jeszcze zbyt wiele konkurencji. Dlaczego? Bardziej opłaca się wybudować pół luksusowego super jachtu niż kilka luksusowych tenderów, które, by nie zawstydzać w byle marinie statku matki cumującego na kotwicowisku, muszę spełniać wyśrubowane warunki. Według badania Global Supeyacht Marketing łodzie typu tender do 9,5 m to prawie 40% składanych zamówień, a luksusowe limuzyny wodne utrzymują 30% udział w tym segmencie. Jest zatem do czego startować, tym bardziej, że wielu graczy newcomers po pierwszym, czasami drugim strzale zapominają o wielkich planach podboju tego trudnego acz lukratywnego rynku i skupiają się na swojej głównej od lat rozpracowanej działalności. Czy tak stanie się w przypadku Mini-Ilumena? - Czas pokaże.

Tymczasem odnotujmy, że nowa jednostka będzie miała 7,5 m długości, czyli wpisuje się w bardzo uniwersalny parametr; szerokość 2,5 m, zanurzenie 0,65 m. Wyporność przy pełnym załadunku ma wynieść 3100 kg. Jako napęd ma być zastosowana tradycyjna zetka i motory stacjonarne 2x 300 KM w dieslu lub benzynie. Kadłub i pokład będą wykonane w infuzji. Z pewnością przyszli klienci z uwaga odnotują fakt, że ten maluch będzie wyposażony w standardzie w system stabilizacji Seakeeper. Jednostka nie będzie najszybszą w swojej klasie, a 47 w V max, to i tak torpeda, wyliczenie uwzględnia połowę załadunku.