W historii jachtingu motorowego najmniej znaną grupą łodzi motorowych były jednostki napędzane śmigłem. W języku francuskim nazywano je glisseur lub hydroglisseur. Nazwa ta była wykorzystywana także w Rosji (glisser), Rumunii (hidroglisor) i Polsce (gliser), gdzie obecnie czasami spotykana jest nazwa aeroślizgi lub aeroślizgacze, co sugeruje napęd śmigłowy.
Motorówka kręci rufą – jak sztaplarka. Operatorzy wózków widłowych nie mają problemu ze zrozumieniem tej zasady, jednak większość początkujących sterników potrzebuje odrobiny pływania, zanim porzuci samochodowe przyzwyczajenia.
Jako że ta technologia nigdy nie osiągnęła u nas większej popularności, początkowo miałem zamiar ją zmarginalizować. Kiedy jednak zajrzałem do Internetu, okazało się, że w Polsce nadal powstają lub pływają jachty z siatkobetonu.
To nieprawda, że w Polsce jedynym ciekawym śródlądowym regionem żeglarskim są Wielkie Jeziora Mazurskie. Jednym z tych do niedawna zapomnianych jest Wielka Pętla Wielkopolski – połączenie dawnych towarowych dróg wodnych o długości w sumie niemal 700 km. Dziś stary szlak odżywa dla wodniaków pływających dla przyjemności.
Stocznia Four Winns od lat słynie z produkcji solidnych i trwałych łodzi oraz jachtów motorowych. Wszystkie jednostki przez nią produkowane charakteryzują się bardzo ciekawym wzornictwem, nowoczesnym designem i bardzo dobrymi osiągami. Nie inaczej jest w wypadku jednego z najbardziej popularnych modeli – Horizon 190.